środa, 21 marca 2012

Bzik

Zasadniczo wolę większe zwierzątka.

Takie co to można wytarmosić za ucho, zafundować dawkę przymusowej miłości w postaci tulenia. Takie co potrafią pokazać zęby lub pazury albo strzelić focha jeśli uznają to za konieczne.

Poza gryzieniem chomiki nie spełniają tych warunków.
Tulenie mogłoby się skończyć jeszcze większym wytrzeszczem oczu lub co gorsze zejściem śmiertelnym.

Ten jednak chomik  jest tak słodki że zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia.

Trafił do nas jako ocaleniec. Przyniesiony przez A. bo koleżanka która nie mogła trzymać  go w domu codziennie przynosiła go do szkoły w kartonowym pudełku. 

Poza tym chomik to nie byle jaki - Chupacabra  jest aktorem, wziął udział w krótkometrażowym filmie będącym pracą dyplomową w liceum artystycznym :)

A dzięki niemu co dzień nucę piosenke z dzieciństwa:
"Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma, a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz