niedziela, 18 marca 2012

Clive Barker "Sakrament"



Skuszona niezłą ceną (9 PLN w taniej książce) jak i dobrymi recenzjami zakupiłam "Sakrament" Cliva Barker'a.

Jeśli wy jeszcze tego nie zrobiliście, ostrzegam: szkoda przede wszystkim czasu ale także i tych 9 PLN.

Znajduję się obecnie na 210 (z 574) tego "dzieła" i każda następna strona jest walką. Wywalić? spalić? oddać? ale jak to? zacząć czytać i nie skończyć?
Przez te 210 stron całą akcje można streścić w paru zdaniach (uwag można  to rozpatrywać jako spoiler .... ta dobre sobie).
Will jest fotografem przyrody, lubi pokazywać jej śmierć. 
Will jest kretynem - idzie nieuzbrojony za niedźwiedziem. 
Zgodnie z prawem Darwina przyroda sama eliminuje kretynów i ranny niedźwiedź skutecznie uszkadza Willa.
Will zapada w śpiączkę i ponownie przeżywa w niej swoje dzieciństwo.
(tu zaczyna się s-f)
Poznaje parę, która nie dość że to zboczeni dewianci to jeszcze na dodatek okazują się być długowieczni jak nie nieśmiertelni (na chwile obecną doczytałam się wzmianek o życiu do około 500 lat wstecz).
To by było na tyle jeśli chodzi o te 210 stron ...

"Sakrament" ma szansę zostać 3 książką której nie udało mi się przeczytać. Trzecią spośród tysięcy. Trzecią przez 31 lat życia. Trzecią po "Szewcach", trzecią po "Nad Niemnem".

Tak, zdecydowanie "Sakrament" jest wyjątkowy. Niestety nie w sposób jakiego bym oczekiwała.

Jeszcze raz ostrzegam:

NIE IDŹCIE TĄ DROGĄ !

2 komentarze:

  1. "Szewców" lubię bardzo, ale za "Nad Niemnem" nigdy się nie wzięłam. Trochę wstyd, bo bądź co bądź jestem na polonistyce, ale trudno ;). Nigdy nie miałam oporów przed niekończeniem beznadziejnych książek - jeśli widzę, że coś mi nie leży, to wolę sobie darować i wziąć się za coś innego - szkoda mi czasu. "Sakramentu" nigdy nie miałam w rękach nawet, ale z Twojego opisu wynika, że raczej nie będzie nam po drodze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie doczytałam. Na prawdę odradzam, szkoda czasu i oczu :)

    OdpowiedzUsuń